Jesień już złote liście niesie, Jesień!
Ucichł już gwar wędrownych dni, na szlaku...
Stań, jak przystało na trapera, na trapera,
Plecak weź i razem z nami idź.
To ja jesienna bossa nova, nova.
Gitara, śpiew, wieczorny duch, ogniska.
Deszcz będzie mi akompaniował a-a-a-a
zmoczonej bossa novy plusk...
Refren.
Jesienna bossa nova
nie bosa i nie nowa.
Melodia, którą w kieszeń schowaj,
z sobą weź na szlak.
Wędrować z tobą będzie,
powiedzie ciebie wszędzie
tam, gdzie w powietrzu czuć
przygody smak.
1. Nie ma nikt na świecie domu, jak my mamy,
Jest zielony w lecie, w zimie śnieżnobiały.
Mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko,
lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką.
ref.:
Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd,
nikt nie słyszy pieśni tylko jeden las,
Idą , idą leśni, drogę leśnym daj,
tam, gdzie my jesteśmy, tam jest wolny kraj.
2. Górą chmurka płynie, ptak na niebie tańczy,
dołem przez gęstwinę idą partyzanci,
drapieżniki leśne, wilków złych wataha,
żandarm wejść tu nie śmie i SS ma stracha.
Ref.
Idą idą leśni...
3. Nie wiadomo nigdy, gdzie i skąd spadniemy
mścić niemieckie krzywdy wobec polskiej ziemi.
Hej, nie łatwa droga, broń ugniata ramię,
kule są dla wroga, a ostatnia dla mnie.
Ref.
Idą, idą leśni...
4. Nie martw się dziewczyno, trzeba mieć nadzieję,
wszak nie wszyscy zginą, może ocaleję.
Jak to będzie ładnie wrócić do twej wioski,
gdy ostatni padnie żołdak hitlerowski.
Ref.:
Idą idą leśni...
Nauka w wannie.
1. Miewają uczeni do pracy pracownie.
Czasami maleńkie, lecz częściej ogromne.
A Grek Archimedes – wiadomo dokładnie
- swojego odkrycia dokonał był w wannie.
Ref. Archimedes, Archimedes,
Pozostawił sporą naukową schedę,
Bo nam swoje prawo dał
Coś o wyporności namydlonych ciał.
2. I nagle uczony z radosnym okrzykiem
Wyskoczył z kąpieli – okryty ręcznikiem.
I skakał wołając znalazłem! Eureka!
Tak krzyczał i biegał i wodą ociekał.
Ref. Archimedes…
3. Choć dawno to prawo zostało odkryte
To nadal należy je witać z zachwytem,
Więc żeby je uczcić i o nim pamiętać,
Wskakujcie do wanny – nie tylko od święta.
Ref. Archimedes…
Raduje się serce, raduje się dusza
Gdy Pierwsza Kadrowa na wojenkę rusza
Oj da, oj da dana, kompanio kochana
Nie masz to jak pierwsza, nie - oj nie!
Chociaż w butach dziury, na mundurach łaty
To Pierwsza Kadrowa pójdzie na armaty
Oj da, oj da dana, kompanio kochana
Nie masz to jak pierwsza, nie - oj nie!
Chociaż do Warszawy mamy długą drogę
Ale przejdziem migiem, byle tylko w drogę
Oj da, oj da dana, kompanio kochana
Nie masz to jak pierwsza, nie - oj nie!
A gdy się szczęśliwie zakończy powstanie
To Pierwsza Kadrowa gwardyją zostanie
Oj da, oj da dana, kompanio kochana
Nie masz to jak pierwsza, nie - oj nie!
A więc piersi naprzód podniesiona głowa
Bośmy przecież Pierwsza Kompania Kadrowa
Oj da, oj da dana,kompanio kochana
Nie masz to jak pierwsza, nie - oj nie!
Raduje się serce, raduje się dusza
Gdy Pierwsza Kadrowa na wojenkę rusza
Oj da, oj da dana, kompanio kochana
Nie masz to jak pierwsza, nie - oj nie!
Chociaż w butach dziury, na mundurach łaty
To Pierwsza Kadrowa pójdzie na armaty
Oj da, oj da dana, kompanio kochana
Nie masz to jak pierwsza, nie - oj nie!
Chociaż do Warszawy mamy długą drogę
Ale przejdziem migiem, byle tylko w drogę
Oj da, oj da dana, kompanio kochana
Nie masz to jak pierwsza, nie - oj nie!
A gdy się szczęśliwie zakończy powstanie
To Pierwsza Kadrowa gwardyją zostanie
Oj da, oj da dana, kompanio kochana
Nie masz to jak pierwsza, nie - oj nie!
A więc piersi naprzód podniesiona głowa
Bośmy przecież Pierwsza Kompania Kadrowa
Oj da, oj da dana,kompanio kochana
Nie masz to jak pierwsza, nie - oj nie!
Ej, dziewczyno, ej, niebogo,
Jakieś wojsko pędzi drogą,
Skryj się za ściany, skryj się za ściany,
Skryj się, skryj! Skryj się, skryj!
Ja myślałam, że to maki,
Że ogniste lecą ptaki,
A to ułani, ułani, ułani,
A to ułani, ułani, ułani!
Strzeż się tego, co na przedzie,
Tam, na karym koniu jedzie,
Oficyjera, oficyjera,
Strzeż się, strzeż, strzeż się, strzeż!
Jeśli mu się wydam miła,
To nie będę się broniła,
Niech mnie zabiera, zabiera, zabiera!
Niech mnie zabiera, zabiera, zabiera!
TAŃCZYMY CZACZĘ
Tańczymy razem cza-czę codziennie cały rok,
Ja w cza-czy Ci wybaczę, gdy czasem zmylisz krok.
Już nie płacz nie rozpaczaj, nie zawsze wszystko gra,
Zatańczmy razem cza-czę, śpiewając cza, cza, cza!
Nie jestem wcale „macho”, choć lubię cza-czy styl,
Spędzimy razem z cza-czą, radosnych kilka chwil.
Lambada albo samba dla innych niechaj gra,
Prowadzi nas „karamba” rytmiczna cza, cza, cza!
Cza, cza, cza...........
Prowadzi nas „ karamba”!
Rytmiczna cza, cza, cza!
Samba na dobry dzień.
1. Nie bądź zły i uśmiechnij się,
nie narzekaj,
lepsze dni już za progiem są
niedaleko.
Nie smuć się, że za oknem śnieg,
bo wystarczy, byś usłyszał rytm,
porwie cię wiatr, przeniesie tam,
do Brazylii, co kawy ma smak.
Ref.:
Tańcz, tańcz, tobie sambę gram,
serca rytm, słuchaj go, tak, tak,
ono drga, drga, w tobie sambę gra,
to jest rytm, co nie daje spać.
2. Na zły los, na pogodę złą,
tylko samba,
na mdły czas, w ustach gorzki smak -
tylko samba.
Rozbawi cię i sprawi, że
znów uwierzysz, że życie ma sens.
Posłuchaj strun, gorących słów,
to jest samba, co kawy ma smak.
Ref.: Tańcz, tańcz ...
1. Czy zaklęcie, co w łabędzie zmieniło dziewczyny,
może sprawić, że my także role odmienimy?
I będziemy, jak w balecie, kręcić się tak w piruecie:
pa, pa, pa, pa, pa.
Co powiecie na to nasze pas*?
Refren:
Pamiętać warto słowa te: plie**, chase*** i fouette****
by zjawić się na scenie, gdy trwa już przedstawienie.
2. Ciemno wszędzie, a łabędzie zaczynają taniec,
pełne wdzięku, choć i lęku, co się z nimi stanie,
bo czarownik o tej porze fale gna hen po jeziorze,
pa, pa, pa, pa, pa.
Kto pomoże w tym łabędzim pas*?
Refren:
3. Każdy rolę w tym zespole ma dziś taką samą
i z innymi łabędziami tworzy białe stado.
A ta z przodu cud-dziewczyna
to jest primabalerina,
pa, pa, pa, pa, pa.
co zaczyna popisowe pas*?
Refren: Pamiętać warto ...
Płyń ma melodio w dal od fal do fal i w głębi wody giń.
* Pas - (fr. krok) - oznacza rodzaj ruchu w balecie.
**Plie - ugięcie nóg w przysiadzie.
***Chasse - rodzaj kroku, podczas którego jedna noga "dogania" drugą.
**** Fouette (czytaj: Fuete) seria kroków w obrocie.
I. To jedna pieśń , melodii zaś pięć,
Zaśpiewaj tę, na którą masz chęć.
A kiedy wreszcie zdarzy się cud,
że zaśpiewamy pięknie jak z nut,
bacznie słuchając, czy ktoś nie buczy źle -
wtedy niebiańska Harmonia zjawi się.
II. Ta melodia lekka jest jak wiatr
znad Bałtyku do wysokich Tatr.
Ta melodia najweselej brzmi,
rozpogodzi nawet chmurne dni.
III. W takcie trzecim synkopy ostry rytm.
IV. La, la, la, la, la, la la, la, la, la, la, la.
V. Piąty głos rytmicznie grasz i piosenkę całą masz.
Wiosna - ach to ty.
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi,
wcześniej, niż oczekiwałem, przyszły te cieplejsze dni.
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis-a-vis.
Zapachniało, zajaśniało, wiosna - ach to ty!
Wiosna, wiosna, wiosna - ach to ty!
Wiosna, wiosna, wiosna - ach to ty! (4x)
1. Po co świat tak szybko mknie,
bez wytchnienia,dzień za dniem?
Choćby chwilki, zmierzch czy świt,
nie chce znaleźć dla mnie nikt.
Choćby chwilki, zmierzch czy świt,
nie chce znaleźć dla mnie nikt.
Tak świat po coś szybko mknie,
bez wytchnienia, dzień za dniem.
Ref.
Cóż mi więc, że wszystko mam,
gdy się czuję całkiem sam.
Tato, mama, siostra, brat -
dla mnie czasu wciąż im brak. 2x
2. Skąd na świecie tyle spraw,
że zbyt cicha prośba ma?
Znów rodzice musza wyjść,
a ja słyszę - później przyjdź.
Znów rodzice musza wyjść,
a ja słyszę - później przyjdź.
Jest na świecie tyle spraw,
że zbyt cicha prośba ma.
Ref.
Cóż mi więc, że wszystko mam,
gdy się czuję całkiem sam.
Tato, mama, siostra, brat -
dla mnie czasu wciąż im brak. 2x
3. Kto tak kręci światem tym,
by mnie nie widzieli w nim?
Wciąż cukierki dają mi,
żebym wyniósł się za drzwi.
Wciąż cukierki dają mi,
żebym wyniósł się za drzwi.
Tak ktoś kręci światem tym,
by mnie nie widzieli w nim.
Ref.
Cóż mi więc, że wszystko mam,
gdy się czuję całkiem sam.
Tato, mama, siostra, brat -
dla mnie czasu wciąż im brak. 2x
1. Wieczorem, Anno, hen wysoko byłem,
chcesz wiedzieć, gdzie? (bis)
Przed twoim sercem zimnym się ukryłem,
bo kocham cię. (bis)
Gdy płomień uczuć pali jak twe drwiny,
a w duszy żal, (bis)
bezpieczny będę, kiedy sam z wyżyny
popatrzę w dal (bis)
Refren:
Dalej w górę, niechaj wiezie nas!
Dalej w górę, raźniej minie czas!
Funiculi, funicula, funiculi, funicula,
na wysoki szczyt linowa już kolejka gna.
2. Jedziemy- stąd na górę kroczek mały,
za słońcem w ślad. (bis)
Choć wokół pejzaż cudny, ty mi cały
przesłaniasz świat. (bis)
Ciągnijcie liny, radzi wnet pomkniemy
w podniebną toń. (bis)
Jak wiatr skrzydlaty w górę pofruniemy,
jak rączy koń. (bis)
Ref.: Dalej w górę...
3. Wysoko ta, że w głowach nam się kręci -
już góry szczyt. (bis)
Podniebny szlak zostanie nam w pamięci
na przyszłe dni. (bis)
Świat cały dziś wiruje wokół ciebie,
me serce też. (bis)
Wyjdź za mnie, proszę - będzie nam jak w niebie
po życia kres. (bis)
ref.: Dalej w górę...
Błękitny czas
1. Błękitny czas, błękitny, piękny czas,
wolności dzień już nadchodzi.
Błękitny czas, błękitny, piękny czas,
co nie ma sześciu godzin.
ref.
Jak dobrze jest wędrować poprzez łany,
choć jeden trampek mam całkiem rozczłapany,
czerpać radość wędrowania wprost z bezdroży,
jak dobrze w trawie się ułożyć.
2. Złocisty czas, złocisty piękny czas,
ogromny ciepły jak słońce,
złocisty czas, złocisty piękny czas
gdy można iść bez końca...
ref.
Jak dobrze jest...
3 Zielony czas, zielony piękny czas,
szumiący miękko jak drzewa,
zielony czas, zielony piękny czas,
co przy ognisku śpiewa.
Ref.
Jak dobrze jest ...